Galerie handlowe otwarte dla klientów
4 maja, po długiej przerwie, do pracy mogły wreszcie wrócić galerie handlowe. Ich zamknięcie było związane z ograniczeniami mającymi na cele zminimalizowanie rozprzestrzeniania się koronawirusa SARS-CoV-2 i stało się przyczyną nie tylko problemów w zrobieniu zakupów, ale też poważnych trudności finansowych najemców i właścicieli centrów handlowych. Nic więc dziwnego, że wielu Polaków z uwagą słuchało rządowych komunikatów i z ulgą przyjęło informację o tym, że w związku ze słabnącym tempem szerzenia się tego groźnego patogenu galerie handlowe mogą znów zacząć swoją działalność – oczywiście zachowując wszystkie niezbędne środki ostrożności. Wbrew oczekiwaniom wielu obserwatorów, pierwszego dnia po długim weekendzie majowym galerie handlowe wcale nie przeżyły oblężenia. Na tym jednak niespodzianki wcale się nie skończyły, bo w całym kraju w wielu tego typu obiektach ogłoszono alarmy bombowe. Nie ominęło to również lubelskich centrów – ewakuację zarządzono w kilku z nich, między innymi Vivo i Felicity.